AKTUALIZACJA: Po wirusowym filmie przedstawiającym cudzoziemca rzekomo kopiącego tajskiego lekarza władze Phuket nakazały usunięcie wdzierających się na plażę schodów

Phuket -

Nakazano rozbiórkę schodów plażowych willi po tym, jak urzędnicy ustalili, że rzeczywiście wkraczają na publiczną plażę w Paklok. Nastąpiło to po wirusowym incydencie z udziałem obcokrajowca i tajskiego lekarza na schodach.

Film z zdarzenia można zobaczyć tutaj. Zawiera ostry język, który może urazić wrażliwych widzów.

Nasza poprzednia historia:

Lekarz został rzekomo kopnięty przez cudzoziemca po tym, jak siedziała w nocy z przyjaciółką i oglądała pełnię księżyca na schodach willi połączonej z plażą Yamu. Biuro ds. gruntów w Phuket rzekomo przeprowadza obecnie inspekcję willi, aby sprawdzić, czy schody nie wkraczają w publiczną plażę, po tym jak tysiące użytkowników wyraziło obawy w mediach społecznościowych, że plaża jest terenem publicznym.

Teraz aktualizacja:

Biuro ds. gruntów w Phuket przeprowadziło inspekcję schodów willi przy plaży Yamu w Paklok w Thalang w czwartek (29 lutego)^th). Służby ustaliły, że od drugiego do czwartego stopnia schodów wkroczyły na publiczną plażę.

Burmistrz Paklok, Panya Sampaorat, złożył raport prawny przeciwko właścicielowi willi w związku z ingerencją publiczną. Nakazano rozbiórkę stopni od drugiego do czwartego w ciągu trzech dni.

Nagranie wideo, które wyciekło w czwartek (29 lutego), również dowodzi, że lekarka i jej przyjaciółka nie usiadły na pierwszym stopniu uznawanym za własność cudzoziemca, powiedziała Panya tajskiej prasie. Ich stopy również dotknęły piasku. Można więc powiedzieć, że lekarka i jej przyjaciółka nie wkroczyły do ​​cudzoziemskiego mieszkania, jak zarzucał im wcześniej cudzoziemiec.

Doniesiono, że willa jest wynajmowana przez cudzoziemca i jego rodzinę za około 1,000,000 XNUMX XNUMX bahtów miesięcznie, ale nie jest własnością cudzoziemca.

Szwajcarski emigrant i jego tajska żona przeprosili tajskiego lekarza i Tajów za wirusowy incydent z kopnięciem, ale Szwajcar nadal upiera się, że poślizgnął się, a kopnięcie nie było celowe.