Phuket -
Tajski Departament Dochodzeń Specjalnych (DSI) kontynuuje rozprawienie się z – ich zdaniem – głównie nielegalnymi Rosjanami, Pakistańczykami i Hindusami, którzy nielegalnie wykorzystują Tajów jako przedstawicieli biznesowych w Phuket.
W czwartek (6 czerwca godzth) funkcjonariusze DSI pod przewodnictwem pana Taweewata Surasita oraz urzędnicy z Phuket z nakazem przeszukania wydanym przez Sąd Prowincjonalny w Phuket przeszukali kilka biur księgowych i prawnych. Dwa miejsca znajdują się w Kathu, a kolejne w Rassada. Odpowiednie władze nie podały konkretnych nazw przedsiębiorstw.
Pan Taweewat powiedział „Phuket Express”, że w zeszłym roku odkryto około 60 dużych firm księgowych z nielegalnymi i nieujawnionymi zagranicznymi udziałowcami. Taweewat stwierdził, że wielu obcokrajowców z krajów europejskich i Rosji „potajemnie” prowadzi firmy z branży nieruchomości i zakwaterowania.
Tymczasem wielu Pakistańczyków i Hindusów „potajemnie” prowadzi restauracje, powiedział Taweewat. Przedsiębiorstwa te wygenerowały w sumie co najmniej 200 milionów bahtów, ale Taweewat ostrzegł, że liczba ta nie obejmuje jeszcze przedsiębiorstw z branży nieruchomości. DSI jest nadal w trakcie gromadzenia dowodów do dalszego dochodzenia.
Linia Phuket Express dostrzegła znaczne zamieszanie wokół tej akcji i chciała poświęcić chwilę na wyjaśnienie pewnych kwestii.
„Nominacja” ma zasadniczo miejsce wtedy, gdy cudzoziemiec „nominuje” obywatela Tajlandii na prawnego posiadacza licencji i formalnego właściciela firmy, omijając tajskie prawo dotyczące własności zagranicznej firmy.
W rzeczywistości w sprawach związanych z nielegalnymi nominacjami cudzoziemiec lub grupa obcokrajowców jest jedynymi właścicielami, a tajskie nazwisko jest zwykle tylko płatnym pracownikiem, który nie podejmuje żadnych faktycznych decyzji dotyczących własności ani decyzji biznesowych. Ten tajski kandydat zazwyczaj otrzymuje od prawdziwych właścicieli dodatkowe pieniądze za legalnego posiadacza licencji.
DSI nie rozprawia się z legalnymi związkami partnerskimi lub małżeństwami, w których cudzoziemiec ma legalny udział procentowy w przedsiębiorstwie zgodnie z tajskim prawem. Ich celem są wyłącznie osoby nominowane nielegalnie, co choć jest powszechne w Tajlandii i przez długi czas nie jest egzekwowane, w rzeczywistości jest sprzeczne z tajskim prawem.