Phuket -
64-letni mężczyzna podejrzany o zaginięcie dziecka w Phuket skontaktował się z 12-letnią ofiarą za pośrednictwem mediów społecznościowych, a następnie odebrał ją z domu w Phang Nga.
Nasza poprzednia historia:
Teraz aktualizacja:
Niezidentyfikowany podejrzany z Thalang przyznał się przed właściwą policją, że po raz pierwszy skontaktował się z dziewczyną za pośrednictwem Facebooka ponad rok temu, gdy ona miałaby 11 lat, a on 63. Przyjechał pick-upem i odebrał ją z domu w Phang Nga. Dziewczyna mieszkała z nim w wynajętym pokoju w Kamali przez ponad dwa tygodnie.
Powiedział policji, że nie był to pierwszy raz, kiedy zrobił coś podobnego. Stwierdził, że szukał samotnych dziewczyn na Facebooku, zanim zaczął z nimi rozmawiać. Zachęcał je i pocieszał, zanim poprosił, aby zostały z nim w wynajętym pokoju.
W ciągu dnia wyszedł do pracy i kupił dziewczynie jedzenie, jak twierdził. Podobno przyznał się do napaści seksualnej na nią i robienia zdjęć. Policja namierzyła go dzięki jego Facebookowi.
Podejrzany, którego nazwiska policja nie ujawniła, gdyż, jak twierdzi, mogłoby to utrudnić prowadzenie śledztwa w sprawie innych możliwych ofiar, w chwili oddawania artykułu do druku pozostaje w areszcie policyjnym i postawiono mu wiele poważnych zarzutów związanych z wykorzystywaniem seksualnym dzieci.