Krajowy —
Tajska policja w piątek, 18 sierpnia, ogłosiła pomyślne zatrzymanie amerykańsko-tajlandzkiej pary, która prawdopodobnie prowadziła największy internetowy serwis towarzyski i witrynę agencji seksualnych w Tajlandii, dostosowaną do potrzeb zagranicznej klienteli.
W briefingu prasowym zorganizowanym przez policję w Bangkoku oraz Biuro Imigracyjne i Centrum Zwalczania Przestępczości Informatycznej zastępca szefa Biura Imigracyjnego, generał dywizji Pol Panthana Nuchanart, stwierdził, że witryna zajmuje pierwsze miejsce w Google i ma prawie 430,000 XNUMX odwiedzin miesięcznie.
Stwierdzono, że witryna była specjalnie przeznaczona dla klientów zagranicznych, a 80 prostytutek pracowało na stronie, obejmując różne lokalizacje w Tajlandii, w tym Bangkok, Pattaya, Phuket, Chiang Mai i Hua Hin.
Dostawcy usług różnili się od kobiet, osób transpłciowych i grup prostytutek pracujących w parach, oferując szeroki zakres ofert związanych z prostytucją prezentowanych na stronie.
Witryna wyświetlała również szczegółowe opisy każdej prostytutki, takie jak ich zdjęcia, a także „recenzje klientów”, które wydawały się pochodzić od anglojęzycznych obcokrajowców, przekazujących prostytutom komplementy i rekomendacje.
The Pattaya News zauważa, że w momencie raportowania ta strona internetowa jest nadal online, podczas gdy Ministerstwo Gospodarki Cyfrowej i Społeczeństwa podobno próbuje ją wyłączyć. The Pattaya News postanowiło również nie podawać nazwy witryny ze względu na toczące się postępowanie prawne przeciwko właścicielom usługi towarzyskiej.
Śledztwo policyjne w sprawie strony internetowej rozpoczęło się początkowo po doniesieniach o pijanych osobach i okradaniu ich przez prostytutki pracujące dla tej internetowej placówki, jak stwierdził Pol Maj Gen Panthana.
13 sierpnia o godzinie 5 rano tajlandzka policja aresztowała domniemanego administratora strony internetowej, 34-letnią Tajkę, zidentyfikowaną jedynie jako pani Kanya, zaraz po tym, jak jej samolot właśnie wylądował na lotnisku Suvarnabhumi z zagranicy.
Następnie policja wtargnęła do luksusowej willi w rejonie Hua Hin w zachodniej prowincji Prachuap Khiri Khan i aresztowała 48-letniego obywatela amerykańskiego, który według doniesień był mężem pani Kanyi, zidentyfikowanym jedynie jako pan Brad.
Pol Maj Gen Panthana stwierdził, że ich zdaniem pan Brad jest właścicielem strony internetowej, która zapewnia szeroko zakrojoną prostytucję do wynajęcia w Królestwie.
Przejęto willę z basenem, której wartość oszacowano na 15 milionów bahtów, Mercedes-Benz C3.5 coupé o wartości 200 miliona bahtów, samochód Honda CRV o wartości 1.8 miliona bahtów, cztery komputery i różne konta bankowe zawierające 9 milionów bahtów. . Całkowity skonfiskowany majątek wyceniono na ponad 40 milionów bahtów.
Pol Maj Gen Panthana wspomniał, że pani Kanya była odpowiedzialna za koordynację i umawianie spotkań między prostytutkami a klientami, otrzymując około 40% udziału w płatnościach.
Dodał, że operatorzy strony korzystali z szeregu kanałów komunikacji, które obejmowały iPhone'y Apple, połączenia WhatsApp, numery telefonów komórkowych, połączenia stacjonarne i oferowały kompleksowe opcje płatności, w tym międzynarodowe karty kredytowe i usługi PayPal.
Zrozumiano również, że podejrzanych, którzy pomagają w prowadzeniu strony, ukrywa się w Bangkoku i poza Tajlandią.
Władze podkreśliły, że ta nielegalna działalność prowadzona przez cudzoziemców na terenie Królestwa stawia kraj w niekorzystnym świetle, przez co jej zwalczanie jest priorytetem Królewskiej Policji Tajlandii (RTP).
Na odprawie powiedzieli, że RTP rozszerzy swoje wysiłki poza granice, aby zlikwidować sieć zaangażowaną w tę niezgodną z prawem działalność, jednocześnie pracując nad wymuszeniem zamknięcia strony internetowej.
Tymczasem zatrzymanej parze postawiono zarzuty przestępstw prostytucji, obejmujących takie czyny jak świadczenie usług zaspokajających „pragnienia innych”, udział w pozyskiwaniu, nakłanianiu lub zmuszaniu osób do celów nieprzyzwoitych, niezależnie od ich zgody, a także pomaganie , ułatwianie lub zabezpieczanie działalności prostytucji przez innych.
Ten artykuł pierwotnie ukazał się na naszej siostrzanej stronie The Pattaya News.
