Krajowy —
Grupa aktywistów, którzy nazywają siebie „Siecią Studentów i Ludzi Reformujących Tajlandię”, zagroziła szturmem sali szpitalnej byłego premiera Tajlandii, Thaksina Shinawatry, aby sprawdzić, czy rzeczywiście jest on chory.
Pomimo wątpliwej legalności tego posunięcia, w środę, 18 października, grupa pod przewodnictwem Phichita Chaimongkola złożyła petycję do Ministerstwa Sprawiedliwości, wzywając ministerstwo do zaprzestania przyznawania rzekomych przywilejów uwięzionemu premierowi.
Pan Phichit twierdził, że ministerstwo sprawiedliwości rzekomo zapewnia Thaksinowi preferencyjne traktowanie, zezwalając mu na pobyt na oddziale premium Szpitala Ogólnego Policji przez niezwykle długi okres, podczas którego powinien odbywać karę więzienia.
Według pana Phichita działanie to podkopało tajski system sądowniczy. Dodał, że jeśli ministerstwo nie odpowie na żądania jego grupy, które obejmują natychmiastowy powrót Thaksina do więzienia, nieprzedłużanie leczenia poza więzieniem i zezwolenie organizacji praw człowieka na monitorowanie stanu zdrowia Thaksina, jego grupa trafi na oddział premium, gdzie Uważa się, że były premier przebywa w kraju, aby sprawdzić, czy jego choroba jest na tyle chora, że uzasadnia swój pobyt w tym państwie.
Mówi się, że 74-letni Thaksin przebywa na oddziale premium na 14. piętrze Policyjnego Szpitala Ogólnego ze względu na rzekome problemy zdrowotne. Jego pobyt w szpitalu został ostatnio przedłużony również ze względu na niedawną operację związaną z nieujawnionym stanem zdrowia.
Niemniej jednak leczenie zewnętrzne Thaksina w szpitalu dobiegnie końca dzisiaj. Ministerstwo Sprawiedliwości jest odpowiedzialne za rozważenie kolejnego przedłużenia.
Tymczasem tajskie władze więzienne nieustannie stwierdzają, że ujawniają stan zdrowia Thaksina lub umożliwienie aktywistom potwierdzenia swojego statusu narusza tajskie przepisy dotyczące prywatności medycznej, o czym pisaliśmy tutaj.
Ten artykuł pierwotnie ukazał się na naszej siostrzanej stronie The Pattaya News.
