Krajowy —
Obywatele Tajlandii, którzy nazywają siebie „Siecią na rzecz kształtowania przyszłości tajskiej marihuany”, wyrazili silne niezadowolenie z Ministrem Zdrowia Publicznego Cholnanem Srikaewem za zatwierdzenie nowego projektu ustawy o kontroli konopi indyjskich i konopi bez spełnienia jego rzekomej obietnicy konsultacji z sektorem cywilnym i biznesowym.
W swoim poście na Facebooku sekretarz generalny sieci Prasitchai Nunual ostro skrytykował Cholnana za niedotrzymanie obietnicy umożliwienia społeczeństwu omówienia projektu ustawy przed przekazaniem go Radzie Ministrów do rozpatrzenia.
Twierdził, że minister osobiście obiecał swojej sieci umożliwienie udziału społeczeństwa, aby zapewnić, że projekt ustawy zostanie sformułowany w oparciu o fakty i dowody naukowe, a nie pod wpływem interesów politycznych.
„Dlaczego nie dotrzymał słowa i wysłuchał opinii publicznej przed złożeniem projektu?” Pan Prasitchai skrytykował tę decyzję. „Nadal nie wiemy, jakie to będą wszystkie środki, ale z wywiadu przeprowadzonego z ministrem w mediach wynika, że wiele z nich jest problematycznych i nieopartych na faktach”.
Prasitchai dalej skrytykował proponowane przepisy, w szczególności wymóg uzyskania zgody lekarza na używanie konopi indyjskich w domu i plantację. Zadał pytanie, dlaczego na przykład osoba posiadająca mniej niż pięć tabletek metamfetaminy nie jest uważana za przestępstwo, natomiast osoba chcąca uprawiać lub używać konopi indyjskich w swoim domu musi uzyskać zgodę lekarza.
Ponadto Prasitchai przestrzegł rząd przed faworyzowaniem niektórych grup w tajskim krajobrazie politycznym. Nalegał, aby Ministerstwo Zdrowia Publicznego promowało konopie indyjskie i konopie indyjskie, analizując informacje oparte na faktach zamiast nacisków politycznych, w ten sam sposób, w jaki rząd pośrednio promował alkohol, wydłużając legalne godziny otwarcia branży rozrywkowej.
Daycha Siripatra, prezes Fundacji Khaokwan, powtórzyła punkt widzenia pana Prasitchai, podkreślając niespójności w ramach regulacyjnych.
Wyjaśnił, że chociaż konopie indyjskie nie są powiązane z żadną śmiercią, nadal podlegają bardziej rygorystycznym przepisom, w przeciwieństwie do tytoniu i alkoholu – substancji, które w ubiegłym roku spowodowały odpowiednio ponad 100,000 40,000 i XNUMX XNUMX zgonów, a które zostały prawnie dozwolone do celów rekreacyjnych.
Daycha uważał, że nowa ustawa nie służy interesowi publicznemu, ale raczej przynosi korzyści konkretnym grupom, zwłaszcza tym, które doświadczają znacznych spadków sprzedaży, ponieważ ludzie sięgają po konopie indyjskie w celu złagodzenia objawów, takich jak ból i bezsenność.
Od czasu ich oświadczeń projekt ustawy został opublikowany w języku tajskim w Internecie, pojawiły się także inne obawy, takie jak proponowana grzywna w wysokości 60,000 XNUMX bahtów za używanie marihuany do celów rekreacyjnych. Wiele osób wyraziło obawy, że proponowana grzywna zostanie nadużyta przez skorumpowane organy ścigania, szczególnie wobec zagranicznych turystów, podobnie jak wapowanie w przeszłości, zwłaszcza że w projekcie ustawy nie było jasne, w jaki sposób urzędnicy mieliby wyraźnie określić, czy używanie marihuany ma charakter rekreacyjny i nie ze względów leczniczych. Inni obawiali się, że stworzy to sytuację „pieniędzy na herbatę” podobną do prostytucji, która jest również rozważana w ramach dekryminalizacji w Tajlandii po dziesięcioleciach powszechnej nieoficjalnej akceptacji, ale nadal jest nielegalna.
Regulacje dotyczące marihuany z pewnością będą poważnym problemem w przyszłości i będziemy się temu uważnie przyglądać tutaj, w mediach TPN.
-=-=-=-=-=-=-=–=-=-=-=-=-=-=-=
Nie zapomnij zapisać się do naszego newslettera i otrzymuj wszystkie nasze wiadomości dostarczane do Ciebie w jednym e-mailu bez spamu. Kliknij tutaj! LUB wpisz poniżej swój adres e-mail!
